Zbigniew Rudyk odchodzi z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w lęborskiej Radzie Miejskiej i liczy na zmiany personalne w lokalnych strukturach swojej partii.
Niecodzienny przebieg miała dzisiejsza sesja Rady Miejskiej w Lęborku. Na początku sesji na mównicę wszedł radny PiS Zbigniew Rudyk, który wystosował następujące oświadczenie:
– „Chciałem zakomunikować, że dziś podjąłem decyzję, że zawieszam swoją działalność w klubie Prawa i Sprawiedliwości. Od dzisiaj w klubie ostało trzech radnych a ja będę teraz głosował jako radny niezależny. Dla ciekawskich powiem tak. Pan burmistrz jest znakomitym politykiem i może proponować komukolwiek cokolwiek chce. Moi koledzy nie muszą, nie powinni przyjmować tego co pan burmistrz im proponuje. Przyjmują jednak wszystko i teraz ja nie wiem czy jestem jeszcze w pisie czy już w platformie. Dlatego zawieszam swoją działalność, mam nadzieję, że do odwołania a to odwołanie może być już niedługo dlatego, że idą u nas wybory, jak zmieni się władza (w partii dop. red) to ja wrócę do klubu”.
Prawdopodobne przyczyny decyzji Zbigniewa Rudyka rozwinął burmistrz Witold Namyślak sugerując, że jest ona związana z zasiadaniu przez działaczy Prawa i Sprawiedliwości radach nadzorczych miejskich spółek. Tu trzeba przytoczyć historię sprzed kilku tygodni gdy Zbigniew Rudyk wystosował oficjalne zapytanie o skład osobowy rad nadzorczych spółek należących do miasta. W odpowiedzi z ratusza wśród składu osobowego rad radny znalazł tam kilku partyjnych towarzyszy: Zenona Drężka w radzie nadzorczej MPWiK-u, Jacka Perłaka w radzie LTBS-u czy szefa miejskich struktur PiS-u Krzysztofa Wettę w radzie nadzorczej Zakładu Komunikacji Miejskiej.
Burmistrz Namyślak komentując z mównicy wystąpienie radnego Rudyka stwierdził, że dobrą tradycją jest to żeby w organach nadzorczych i radach nadzorczych funkcjonowali nie tylko ludzie związani z władzą, ale też ludzie którzy powinni władzę kontrolować. Przypomniał, że od wielu lat kontrolowanie spółek powierza się także przedstawicielom stowarzyszeń czy ugrupowań a uczestnictwo w takich gremiach nie urąga kolegom radnego Rudyka i jest to dobry obyczaj warty naśladowania.
Pikanterii zarzutom w kierunku partyjnych kolegów dodaje fakt, że z oświadczenia majątkowego radnego Rudyka wynika, że on sam także pracuje w miejskiej instytucji, w Szkole Podstawowej nr 1 zarządzanej pośrednio przez burmistrza.
Zbigniew Rudyk należy od lat do frakcji „twardogłowych” działaczy Prawa i Sprawiedliwości nieuznający kompromisów i współpracy z innymi partiami. Daje temu dowód w wielu publicznych wypowiedziach oraz w internecie. Radykalna postawa często jest powodem kłopotów. Za nieprzestrzeganie regulaminu jego prywatne konto na Facebooku było już kilkukrotnie zawieszane. Często też krytykuje kolegów i koleżanki z partii zarzucając im nadmierne kontakty i współpracę z przeciwnikami politycznego sporu.
Czy decyzja Zbigniewa Rudyka wywoła kryzys w lokalnych strukturach Prawa i Sprawiedliwości? O tym przekonamy się w najbliższych tygodniach.