150-letni Dom Kaszubskiego Trapera, podarowany przez Kaszubów kanadyjskich Kaszubom z Pomorza, dotarł już do Polski. W poniedziałek konwój z chatą odwiedził kilka pomorskich miast, w tym Lębork. Od połowy sierpnia, będzie można zobaczyć go w całości w Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku.
Kontener z belkami zdemontowanego domu dotarł do Polski 16 lipca. Po uporaniu się z odprawą celną, 20 lipca konwój składający się ze scenicznej platformy, ciągnika siodłowego z naczepą wiozącą kontener i samochodów pilotów, wyruszył z Gdańska w trasę po Pomorzu. „Na całym swiece nie nalezesz kątka, dze be po nas Kaszebach nie beła pamiątka!” głosił napis na kontenerze.
W czasie spotkań z mieszkańcami, przygrywały kaszubskie kapele, a lokalni samorządowcy składali pamiątkowy odcisk dłoni. W Lęborku zrobił to burmistrz Włodzimierz Klata oraz starosta Ryszard Wenta, który w języku kaszubskim zapraszał wszystkich na zbliżający się Jarmark św. Jakuba. Dom Kaszubskiego Trapera przejeżdżał także przez Sopot, Gdynię, Puck, Wejherowo, Słupsk, Bytów, Człuchów, Chojnice, Kościerzynę i Kartuzy.
Otwarcie odbudowanej kaszubskiej chaty z Kanady już 16 sierpnia w Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku, W uroczystości wezmą udział kanadyjscy Kaszubi, przedstawiciele Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego oraz samorządowcy.
Kaszubi w Kanadzie
Kaszubscy osadnicy wyemigrowali do Kanady w 1858 roku. Większość z nich pochodziła spod Kościerzyny i Bytowa. Do nowego kraju dotarli płynąc przez Hamburg, na pokładzie statku o nazwie „Agda”. Korzystając z przychylności władz lokalnych zakładali farmy i miejscowości, np. Barry’s Bay, Round Lake, czy Wilno – nazwane tak na cześć osiadłego z nimi księdza, którego korzenie sięgały Litwy. Pielęgnując tradycję i pamiętając o swoich korzeniach, kaszubska społeczność przetrwała w Kanadzie do dzisiaj. Należy do niej około 10 000 osób, które nadal posługują się językiem kaszubskim.
