Pomysł na pobieranie opłaty za parkowanie przy dworcu w Lęborku jak szybko się pojawił, tak szybko też upadł. Dzierżawca placu musiał uznać wyższość konkurencji w postaci okolicznych darmowych miejsc i zwinąć biznes.
W czerwcu Polskie Koleje Państwowe wydzierżawiły plac przed lęborskim dworcem kolejowym przedsiębiorcy ze Słupska. Ten, za postój pobierał opłatę 2 zł za każdą rozpoczętą godzinę lub 10 zł za dobę. Była też możliwość wykupienia miesięcznego abonamentu za 80 zł. Interes nie wypalił.
– Najemca zrezygnował z prowadzenia parkingu przed dworcem w Lęborku, a co za tym idzie z pobierania opłat. Okazało się, że prowadzenie parkingu w tym miejscu jest dla niego nieopłacalne – mówi Barbara Leszczyńska z Zespołu Prasowego PKP S.A. – Wokół jest bardzo dużo bezpłatnych miejsc i kierowcy woleli zostawiać samochody tam niż płacić przed dworcem – dodaje.
Była to pierwsza w Lęborku strefa płatnego parkowania. Plac świecił pustkami, ponieważ podróżni woleli przejść z samochodu do dworca kilkadziesiąt metrów, niż stracić pieniądze. Opłata stanowiła problem szczególnie dla tych, którzy pociągiem codziennie dojeżdżają np. do pracy.
W najbliższym czasie radni miejscy zdecydują o wprowadzeniu lub nie płatnego parkowania w obrębie rynku miejskiego. Czy tym razem lęborczanie będą skłonni zapłacić za wygodę, czy raczej poszukają darmowego parkingu gdzieś dalej? Przekonamy się wkrótce.