Detektor ruchu w gdyńskim monitoringu // fot. Marcin Mielewski
Detektor ruchu w gdyńskim monitoringu // fot. Marcin Mielewski
Reklama

Mieszkańcy Gdyni przestrzegają zakazu gromadzenia się, co potwierdza miejski monitoring. Kamery nie tylko rejestrują obraz, ale dzięki „detekcji tłumu” posiadają też możliwość wykrycia skupisk ludzkich. A to umożliwia szybką interwencję odpowiednich służb.

System monitoringu w Gdyni pozwala w tej chwili nie tylko na rejestrację obrazu, ale również analizę różnych elementów otoczenia, w tym na liczenie obiektów, osób, pojazdów, momentu przekraczania wyznaczonej linii, detekcję ruchu i kontrolę przepustowości przejść dla pieszych.

W sferze bezpieczeństwa mamy bardzo wiele rozwiązań, które mogą pozwalać nam reagować skuteczniej, szybciej i bardziej celowo. W Gdyni od kilku dni, oprócz tego, że patrzymy w kamery, patrzymy w obraz, co dzieje się w mieście, mamy włączony system, który służy temu, abyśmy w sposób automatyczny wykrywali wszystkie te miejsca, w których występują skupiska osób – powiedział Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni ds. jakości życia. – Taka analityka zdecydowanie zwiększa bezpieczeństwo, a także podnosi efektywność działań w dobie panującej pandemii – dodaje.

Analityka obrazu VCA, w którą są wyposażone kamery Bosch pozwala na identyfikację różnego rodzaju zachowań w przestrzeni publicznej. Tak zwana „detekcja tłumu„, która funkcjonuje w tych kamerach, pozwala na wychwycenie skupisk ludzi, którzy gromadzą się w jednym miejscu. Wtedy system generuje odpowiedni alarm.

Wbudowane analityki obrazu VCA wspomagają prace operatorów, sugerując i informując o odpowiednich anomaliach zachodzących na danym terenie. Poza tym prowadzą do zwrócenia szczególnej uwagi na konkretne zdarzenie, które ma miejsce w rejonie widoczności kamery.

 – Możliwości, jakie daje nam gdyński monitoring chcemy wykorzystać do obecnej sytuacji związanej  z pandemią koronawirusa – poinformował Leonard Wawrzyniak, rzecznik Straży Miejskiej w Gdyni. – Póki co mieszkańcy Gdyni przestrzegają obowiązującego zakazu gromadzenia się. Strażnicy Miejscy do środy, 1 kwietnia do godziny 15.00 podjęli tylko dwie interwencje w związku z sygnałem od mieszkańców, przy czym jedna z nich ostatecznie nie została potwierdzona – dodał Leonard Wawrzyniak.