Reklama

Sztab szkoleniowy Pogoni na czele z trenerem Sobiesławem Przybylskim oraz piłkarze nie mogli już doczekać się inauguracji wiosny. Od ostatniego ligowego meczu z 10 listopada minęło sporo czasu. I tak po przełożeniu pucharowego meczu z Kaszubią i pierwszego meczu rundy rewanżowej ze Skotawią w Lęborku Pogoń zaczęła wiosnę od wyjazdowego spotkania w Trzebielinie.

Z powodu przymusowej pauzy za kartki nie mógł zagrać lider drużyny, doświadczony pomocnik Mariusz Kalamaszek oraz nastolatkowie skrzydłowy Jakub Żmudzki i obrońca Szymon Bach, którzy odbywają karę za czerwone kartki w meczu juniorów z makroregionie. Cała trójka wspierała kolegów z ławki rezerwowych.

Gdyby działacze Diamentu wiedzieli, że ich starania o przygotowanie murawy zostaną „nagrodzone” porażką ich drużyny 0-5, być może tak dobrze by tego nie zrobili, jak zrobili. A tak lider z Lęborka, na odśnieżonej, trawiastej murawie pokazał moc i już po 21 minutach prowadził 3-0, po golach Kamila Gapskiego, Rafała Morawskiego i Sylwestra Ilanza.

fot. pogon.lebork.pl

I nawet druga żółta kartka w 44 minucie dla debiutującego w Pogoni obrońcy Kamila Gapskiego i gra w osłabieniu przez całą drugą połowę nie odwróciła losów spotkania. Po przerwie gospodarze rzucili się do odrabiania strat ale po okresie ich przewagi Ilanz trafił jeszcze dwa razy, kompletując hat-tricka.

Pogoń rozpoczęła w klasycznym ustawieniu. Do wymuszonych roszad doszło na pozycjach. W bramce bez niespodzianki, czyli Skrzypczak, którego zmiennikiem był Czekirda. Na mecze pojechał także z drużyną bramkarz z drużyny juniorów Rafała Bartoszka Patryk Labuda. Miejsce na prawej obronie zajął z konieczności środkowy obrońca, filar defensywy i kapitan Oskar Jasiński. W środku dostępu do bramki pilnowali Marek Kozakiewicz i debiutujący w Pogoni, 28-letni Kamil Gapski, wypożyczony z Pomorza Potęgowo. Lewa obrona to miało być królestwo wracającego z wypożyczenia Bartosza Żmudzkiego, który miał wspierać kolegów także w ofensywie. Przed nimi trzech środkowych pomocników, z których Rafał Morawski i Bartosz Haraszczuk mieli przede wszystkim odpowiadać za destrukcję oraz najbardziej ofensywnie usposobiony 18-letni Igor Miasnikow. Najbliżej bramki Diamentu zagrał najlepszy strzelec drużyny Sylwester Ilanz oraz skrzydłowi Andrzej Kołucki i Mateusz Stankiewicz.

Po meczu trener Pogoni Sobiesław Przybylski nie krył zadowolenia z meczu i wyniku: – Okazałe zwycięstwo, wspaniała inauguracja. Początek rundy rewanżowej ułożył sie wspaniale. W swoim debiucie już w pierwszej minucie meczu bramkę zdobył Kamil Gapski. Kolejna bramka to asysta Bartka Żmudzkiego, który zaliczył świetne spotkanie i gol zdobyty przez Rafała Morawskiego. Nie można zapomnieć o hat-tricku Sylwka Ilanza. Cieszy gładkie zwycięstwo, cieszy dużo zdobytych bramek i „0″ z tylu. Cały zespół czekał na kibiców bo jak sami twierdzą, z kibicami i dla kibiców gra sie o wiele lepiej i widać, że kibice pomogli. La Manita w Trzebielinie, na wspaniale przygotowanej płycie!

Diament Trzebielino – Pogoń Lębork 0:5 (0:3)

  • Bramki: 0:1 Kamil Gapski (1) 0:2 Rafał Morawski (11) 0:3 Sylwester Ilanz (21 – rzut wolny) 0:4 Sylwester Ilanz (76) 0:5 Sylwester Ilanz (90+1)
  • Diament: Rafał Jadłowski – Piotr Michalak, Dariusz Jadłowski, Karol Narloch, Ariel Rapita – Kamil Kępa (Artur Grzybek), Patryk Kitowski (Jakub Bronka), Mateusz Grzybek, Piotr Jadłowski, Tomasz Perkowski (Łukasz Itrych) – Tomasz Beger
  • Pogoń: Michał Skrzypczak – Oskar Jasiński, Marek Kozakiewicz, Kamil Gapski, Bartosz Żmudzki – Rafał Morawski, Igor Miasnikow (Krzysztof Witkowski), Bartosz Haraszczuk (77 Mateusz Krajnik), Andrzej Kołucki (61 Łukasz Kołodziejski), Mateusz Stankiewicz (77 Robert Żółtowski), Sylwester Ilanz
  • Żółte kartki: Rafał Jadłowski, Karol Narloch, Tomasz Perkowski (wszyscy Diament) – Kamil Gapski (dwie), Bartosz Żmudzki, Oskar Jasiński
  • Sędziowie: Andrzej Cyrson (Bytów) oraz Mirosław Cyrson (Bytów), Karol Kublik (Słupsk)
Poprzedni artykułKolejne warsztaty graffiti z Paką
Następny artykułŁeba zaprasza na targi pracy