Reklama

Mocnym akcentem zakończyli piłkarską jesień zawodnicy lęborskiej Pogoni. Na swoim stadionie pokonali Olimpię Sztum aż 5:0. Ta wygrana, podobnie jak zwycięstwo przed tygodniem w Skarszewach, idzie już na konto rundy rewanżowej.

Od początku sobotniego spotkania Pogoń przejęła inicjatywę i już w 3 minucie objęła prowadzenie. Cała akcja trwała kilkadziesiąt sekund. Jasiński podał do boku do Bacha, który wzdłuż linii bocznej zagrał do Markowskiego. Wysoko ustawiona linia defensywna gości stanęła, czekając na odgwizdanie spalonego, gdy tymczasem napastnik Pogoni wbiegł w pole karne do końcowej linii i wyłożył piłkę Smolarkowi II, któremu pozostało dostawić nogę. – Pierwsza bramka padła ewidentnie ze spalonego. Sędzia się nie popisał. Kobiety można nie nauczyć, co to jest spalony, ale mężczyzna, który biega z boku z chorągiewką, powinien wiedzieć, co to jest spalony. Poza nią wynik jest sprawiedliwy – powiedział po meczu Mirosław Zarański, trener Olimpii. – Niestety dalsze minuty pokazały wyższość przeciwnika. Nasza drużyna popełniała błędy w obronie, na własne życzenie traciliśmy bramki. W sumie dwa strzały oddaliśmy na bramkę przeciwnika i to niegroźne. Mało osób mamy na treningach i wychodzi to w meczach. Poza tym przeciwnik był lepszy.

fot. pogon.lebork.pl

W 14 minucie było już 2:0. Prostopadłe podanie Skórki, Markowski minął bramkarza i kopnął już do pustej bramki. Prowadzenie uśpiło czujność defensywy Pogoni, bo goście mieli dwie okazje na wyrównanie. W 24 minucie długie podanie z obrony, Dudziński wyprzedził Bacha, Kortas został w bramce i kat Pogoni z meczu w Sztumie strzelił tak, że piłka otarła poprzeczkę. Trzy minuty później Wilmański zdołał oddać strzał z kilku metrów i gdyby nie refleks Kortasa, padłby kontaktowy gol. Po przerwie Pogoń stworzyła wiele okazji, wykorzystując trzy. Po godzinie gry bramkarz Olimpii wybiegł daleko przed pole karne, aby przejąć prostopadłe podanie, ale przy wybiciu trafił w Smolarka II, który przejął piłkę i spokojnie zdobył swoją drugą bramkę. W 70 minucie po dośrodkowaniu Mańki najlepiej w tłumie odnalazł się Godlewski i z bliska nie dał szans bramkarzowi. W 76 minuty w polu karnym został kopnięty Skórka i Jasiński ustalił wynik.

Pogoń Lębork – Olimpia Sztum 5:0 (2:0)

  • Bramki: 1:0 Grzegorz Smolarek II (3), 2:0 Kacper Markowski (14), 3:0 Grzegorz Smolarek II (60), 4:0 Łukasz Godlewski (70), 5:0 Oskar Jasiński (76 – karny
  • Pogoń: Kortas – Bach, Godlewski, Jasiński, Bach, Kołucki – Smolarek II, Mańka, Witkowski (82 Haraszczuk), Skórka – Kowalski – Markowski
  • Olimpia: Dębowski – Jakubik, Korda (81 Barnaś), Neumann, D.Pluta (52 M.Pietrzyk), P. Kotowski, Zyska, W. Pliszka, M.Pluta, Wilmański (65 Podbereżny), Dudziński (78 Szaniawski) żółte kartki: Skórka – Korda, Jakubik
Poprzedni artykułW piątek XIII sesja Rady Miasta
Następny artykułW Lęborku będzie WOPR