Reklama

Prokurator Generalny wniósł do Sądu Najwyższego wniosek o kasację wyroku dla podpalacza kamienicy przy rtm. Pileckiego i żąda dla niego dożywocia.

28 października 2020 roku Sąd Apelacyjny skazał Macieja D. na 25 lat pozbawienia wolności. Sprawca z zemsty na swojej byłej dziewczynie umyślnie podpalił w nocy z 30 września na 1 października 2018 roku kamienicę przy ulicy rtm. Pileckiego 7. Podczas pożaru zginęło dwoje rodzeństwa b. dziewczyny oskarżonego, 16-letnia Agatka i 13-letni Janek, jedno z dzieci zostało ciężko poparzone.

Prokurator nie widząc żadnych okoliczności łagodzących domaga się ponownego rozpatrzenia sprawy i przywrócenia Maciejowi D. kary dożywocia wymierzonej mu w I instancji przez Sąd Okręgowy w Słupsku.

„Sąd pierwszej instancji skazał mnie bez jakiekolwiek dowodu. Nigdy nie zrobiłbym krzywdy swojej córce, ani jej matce. Nie jestem takim potworem” – mówił w październiku 2020 roku w ostatnim słowie przed Sądem Apelacyjnym Maciej D. Według śledczych, oskarżony był chorobliwie zazdrosny o swoją partnerkę. Gdy odeszła od niego z ich dzieckiem i przeprowadziła się do matki, do kamienicy przy ul. Pileckiego w Lęborku, Maciej D. wysyłał jej smsy z pogróżkami. Podczas śledztwa mężczyzna początkowo przyznał, że to on podłożył ogień pod drewnianymi schodami, gdzie była sterta śmieci. Potem jednak wyparł się sprawstwa tego czynu. Maciej D. został oskarżony o zabójstwo dwóch osób i usiłowanie zabójstwa kolejnych czterech (wszystkie, w tym jego była partnerka i córka przebywały w jednym mieszkaniu). Pozostali mieszkańcy budynku zostali narażeni na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. W chwili pożaru w kamienicy przebywało 25 osób.