Puste miejsce przy nabrzeżu Pomorskim po ORP „Błyskawicy”, fot. Paweł Kukla
Puste miejsce przy nabrzeżu Pomorskim po ORP „Błyskawicy”, fot. Paweł Kukla
Reklama

To widok, który zadziwia nawet doświadczonych gdynian – nabrzeże Pomorskie bez zacumowanego okrętu ORP „Błyskawica”. Nie ma powodów do obaw, legendarny niszczyciel pełniący rolę muzeum na wodzie jeszcze wróci na swoje miejsce. We wtorkowy poranek ruszył w kierunku PGZ Stoczni Wojennej, gdzie w najbliższych tygodniach przejdzie remont.

Puste miejsce zarezerwowane już w zasadzie na stałe dla słynnej „Błyskawicy” będzie zadziwiać gdyńskich spacerowiczów przez najbliższe tygodnie. To niecodzienny widok i istotna zmiana w krajobrazie jednego z najpopularniejszych miejsc turystycznych w Gdyni. We wtorkowy poranek, chwilę po godzinie 9:00 rozpoczęto odholowywanie popularnego niszczyciela z nabrzeża Pomorskiego.

Okręt udał się w ten sposób w podróż, ale stosunkowo niedaleką – trafił do gdyńskiej PGZ Stoczni Wojennej na Oksywiu, gdzie przejdzie zaplanowany wcześniej remont. Wszystko po to, aby już latem mógł nadal pełnić rolę muzeum na wodzie i prezentować turystom wnętrza prawdziwego okrętu wojennego.

– Historyczny niszczyciel pełniący funkcję muzeum przejdzie tam remont, który przygotuje okręt do tegorocznego sezonu wystawienniczego. Procedurę holowania zabezpieczały trzy holowniki oraz motorówka z Dywizjonu Okrętów Wsparcia. Przewidywany czas remontu „Błyskawicy” to trzy miesiące i mamy nadzieję, że okręt powróci na swoje miejsce przed rozpoczęciem sezonu – mówi kpt. mar. Anna Sech z sekcji prasowej 3. Flotylli Okrętów Marynarki Wojennej w Gdyni.

Polski niszczyciel na zasłużonej wojskowej emeryturze przejdzie tzw. naprawę dokową. Wykonawcę remontu „Błyskawicy”, PGZ Stocznię Wojenną, wyłoniono wcześniej w przetargu ogłoszonym przez Komendę Portu Wojennego w Gdyni. Wszystkie prace będą kosztować ponad 7,1 mln złotych.

– Około 10 lat temu byliśmy na poważniejszym remoncie, czyli naprawie dokowej, a jednocześnie komisja techniczna stwierdziła, że przydałyby się już remont, choćby z tego względu, że kadłub okrętu był wodowany w 1935 roku. Cały czas jesteśmy na wodzie i w związku z tym remonty powinny być cykliczne – mówi zastępca dowódcy okrętu ORP „Błyskawica”, kmdr ppor. Marek Mielnik.