Reklama

Pięcioosobowa grupa strażaków w terenowym mercedesie GBA 2.5/16 nr 471G21 dojeżdża właśnie po całonocnej podróży na miejsce akcji. Lęborscy strażacy są w składzie Grupy Gaśniczej COO „HEWELIUSZ”.

20 samochodów i prawie 70 strażaków z województwa pomorskiego w ramach pomorskiej kompanii gaśniczej ,,Heweliusz”, wyruszyło na Podlasie do gaszenia pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym – poinformowała w czwartek na Twitterze Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym od niedzieli do tej pory objął około 6 tys. hektarów lasu, bagiennych łąk, torfowisk i trzcinowisk, ale już się nie rozprzestrzenia – poinformował w środę minister środowiska Michał Woś.

Według ocen służb parkowych i strażaków, prawie pewne jest, iż pożar powstał wskutek wypalania traw. Co prawda w poniedziałek nad ranem wyglądał na ugaszony, ale wskutek podmuchów wiatru ogień wzniecił się na nowo i przez kolejne dni objął kilka tysięcy hektarów powierzchni. Ile jeszcze akcja jego gaszenia może potrwać, na razie nie wiadomo.

Wiosenne pożary suchych traw i trzcinowisk są nad Biebrzą co roku, ale trwający obecnie jest największym w historii działalności tego parku. W dużej części ma miejsce na obszarach torfowych i tam ogień może bardzo długo tlić się pod powierzchnią gruntu i wzniecać się wskutek porywów wiatrów. W minionych latach jedynym ratunkiem dla tego typu pożarów były obfite opady deszczu.

Biebrzański PN jest największym polskim parkiem narodowym, zajmuje powierzchnię ok. 59 tys. ha. Chroni cenne przyrodniczo obszary bagienne. Jest ostoją wielu rzadkich gatunków, zwłaszcza ptaków wodno-błotnych i łosia.