Reklama

W niedzielę odbył się pierwszy rajd rowerowy zorganizowany przez stowarzyszenie Lew Lębork. W miejscu zbiórki zjawiło się 20 osób, co jest niezłym wynikiem biorąc pod uwagę skwar bijący z nieba i fakt, że o tej samej porze startowała nasza lęborska olimpijka – Paula Wrońska.

Wycieczka ruszyła z ul. Staromiejskiej, przy frytkarni skręciła w las, przecięła lotnisko w Mostach i dojechała do Lubowidza. Stamtąd leśną drogą dotarła do pierwszego punktu programu – wiaduktu w Karczemkach k.Rozłazina.

– Mieliśmy trochę szczęścia i przy wiadukcie napotkaliśmy wspinaczy górskich – powiedział Kamil Chitruszko – uczestnik rajdu. Po krótkim przystanku i sesji zdjęciowej kawalkada udała się przez Dąbrówkę do Bożego Pola, gdzie u podnóża góry Jeleniej czekało już na nią ognisko i prowiant przygotowany przez p. Józefa Tabakę.

fot. SR Lew Lębork

– Upał był tego dnia tak niespotykany, że zrezygnowaliśmy ze wspinania się na wieżę widokową – tłumaczy Waldek Tabaka – prezes Lwa Lębork. Uczestnicy ruszyli więc w drogę powrotną przez Bożepole i Łęczyce, za którymi natknęli się na średniowieczny tabor lęborskiego Bractwa Rycerskiego.

Dystans wyniósł 47km. Mimo mało sprzyjającej pogody, bez problemów pokonał go nawet 11-stoletni Miłosz. Nie obyło się bez niespodzianek typu przebite opony i rozregulowany sprzęt, lecz Lew Lębork służył tu szybką i sprawną pomocą. – Wozimy komplet narzędzi, zapasowe dętki do różnych wielkości kół. Jesteśmy w stanie szybko naprawić każdą awarię na trasie, dlatego proszę się nie obawiać – nikogo nie zostawimy z tyłu – mówi jeden z lęborskich Lwów.

Stowarzyszenie będzie organizowało kolejne rajdy. Polecamy stronę internetową www.lew.lebork.pl oraz konto na Facebooku: www.fb.com/lew.lebork. Osoby zainteresowane uczestnictwem mogą nadsyłać swoje adresy e-mail na zarzad@lew.lebork.pl . Stowarzyszenie wysyła na mail-listę informację o rajdach.

Galeria

[nggallery id=137]

fot. SR Lew Lębork