Reklama

W Lęborku nie brakuje w ostatnim czasie nieodpowiedzialnych kierowców. Kolejne tragiczne wydarzenia, w których ludzie tracą zdrowie a nawet życie, nie są wystarczającym ostrzeżeniem dla drogowych wariatów. Wczoraj (07.08), około godziny 22 w centrum miasta, pijana kobieta uderzyła autem w inny samochód a następnie staranowała pobliski przystanek. To cud, że nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń.

Do wypadku doszło przy skrzyżowaniu ulicy Bohaterów Westerplatte z Aleją Wolności. Poruszający się z dużą prędkością Volkswagen Passat zahaczył na łuku jadącego w przeciwnym kierunku Fiata Uno. Po uderzeniu Fiat obrócił się o 180 stopni, natomiast kierująca Volkswagenem przejechała po chodniku 200 metrów (!) zatrzymując się w przystanku autobusowym. Wiata została kompletnie zniszczona. Gdyby na chodniku lub przystanku znajdował się pieszy, z pewnością doszłoby do tragedii.

Autor: 0rh-

Kierowcy Fiata nic się nie stało. Z wraku Volkswagena naoczny świadek wyciągnął oszołomioną kobietę. Została przewieziona do szpitala, gdzie opatrzono jej drobne obrażenia. Pozostawiona przez lekarzy na chwilę sama, „kaskaderka” próbowała uciekać z ambulatorium przez okno. Parterowa wysokość przerosła jej możliwości. Pracownicy pogotowia znaleźli ją leżącą na ziemi, ze złamaną nogą w kostce. Późniejsze badanie wykazało 2,5 promila alkoholu we krwi.

Autorem zdjęć jest Piotr Deyna

Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i spowodowanie kolizji kobiecie grozi do 3 lat więzienia. Jaki będzie wymiar kary, zadecyduje sąd po zapoznaniu się z wynikami śledztwa jakie obecnie przeprowadzają lęborscy policjanci. Jedno jest pewne – jeżeli wina zostanie udowodniona, kara powinna być surowa. Ku przestrodze.