Reklama

Na specjalne zamówienie Biblioteki Miejskiej, w związku z obchodami 150 rocznicy urodzin lęborskiego wynalazcy telewizji Paula Nipkowa, spod pióra Arkadiusza Niemirskiego wyszła powieść kryminalna dla młodzieży „Klątwa Nipkowa”.

W procesie tworzenia pisarzowi pomagało wiele osób związanych z Lęborkiem. Celem było zbudowanie fabuły oddającej klimat miasta. W wyniku ponad półrocznej pracy powstała dynamiczna i pasjonująca powieść. 29 kwietnia o godz. 12.00 w Sali Rajców Urzędu Miejskiego w Lęborku odbędzie się pierwsza oficjalna prezentacja książki i spotkanie z autorem.

Lębork jest główną areną wydarzeń – tych współczesnych i tych sprzed lat – ale odwiedzamy także Słupsk, Ustkę, Łebę, a nawet Berlin. Każdy, kto weźmie ten tom do ręki, dostanie solidną porcję sensacji, a przy okazji dowie się czegoś o Nipkowie, Lęborku, Kaszubach i skomplikowanej historii tego regionu – wyjaśnia autor.

Arkadiusz Niemirski pisze książki dla młodzieży i dorosłych. W 2000 r. zadebiutował powieścią „Pan Samochodzik i skarby wikingów“. Do 2006 r. wzbogacił tę kultową serię o szesnaście tomów. Łącznie napisał niemal 30 książek.

Fabuła „Klątwy Nipkowa”

Trzyosobowa komórka Komendy Głównej Policji, zajmująca się przestępczością przeciwko Dziedzictwu Narodowemu, wpada na trop przemytu dzieł sztuki na wielką skalę. Kruk, szef złodziejskiej szajki działającej na Pomorzu, od lat pozostaje nieuchwytny. Komisarz Kent stoi wreszcie przed szansą złapania gangstera. Całą operację utrudnia jednak śmierć jedynego świadka. Kruk porywa młodą dziewczynę Ankę. Za uciekinierem rusza policyjny pościg i detektywi trafiają do Lęborka. W tym samym mieście członkowie tajemniczego “Bractwa Stylusa” poszukują cennego manuskryptu. List wydobyty z niemieckiej łodzi podwodnej zawiera zaszyfrowaną informację o miejscu ukrycia rękopisu niemieckiego wynalazcy Paula Nipkowa, zwanego “ojcem telewizji”.

Wkrótce losy wszystkich zamieszanych w tę opowieść postaci splatają się ze sobą. Komisarz Kent i jego zespół szybko dochodzą do wniosku, że gra toczy się nie tylko o manuskrypt, ale i skradziony wiele lat temu obraz Cranacha. Dodatkowo, z zeznań Anki wynika, że w Lęborku przebywa ktoś potężniejszy od Kruka. To król europejskiego podziemia, tajemniczy kolekcjoner, Leon Salochin. Czy jest nim któryś z członków “Bractwa Stylusa”? Pytań jest więcej, na przykład: gdzie ukryto nieznane dzieło Nipkowa i jak trafiło ono przed wojną do Lauenburga?

Poprzedni artykułZdobyli 45 medali w Słupsku
Następny artykułLęborska majówka 2010